26 kwietnia 2015

Przyjemność z obdarowania i przyjemnośc z pieczenia.

Nasze życie składa się z obowiązków i z przyjemności. Wiadomo ,że jeśli robimy coś z obowiązku a wyjdzie nam to dobrze,może się okazać,że i obowiązki mogą stać się przyjemne. Jeśli na dodatek widzimy radość i uznanie innych nie spoczywamy na lurach.
Dla mojej siostrzenicy wykonałam tak "od serca" pudełko na drobiazgi,być może biżuterię.

 
Okazja nadarzyła się ku temu wyjątkowa : Osiemnaste urodziny.
Miałam nie lada dylemat jaki motyw serwetki wybrać na ozdobienie pudełka.
Chciałam coś delikatnego...a zarazem już trochę "dorosłego", jak przystało na taką właśnie okazję.

Po brzegach pudełko ma fioletową przecierkę i dodałam motylka 3D.

Nadmiar cieni uważałam za zbyteczny dodałam ,więc je jedynie na przodzie pudełka  przy kwiatuszkach.


Środek pomalowany bejcą mahoniową .A na wieczku stosowne życzenia.
Tak więc karta z życzeniami była już zbyteczna.Pieniążki dla siostrzenicy umieściłam w małej kopercie wewnątrz pudełka.
W moim przekonaniu takie prezenciki robione własnoręcznie z myślą właśnie o tej danej osobie są stokroć cenniejsze.
***
A teraz o przyjemności pieczenia i co za tym idzie -jedzenia.
Przy tej okazji mieliśmy jeszcze przyjemność z -patrzenia. 
Bo na ciasto ze szpinakiem nie da się nie patrzeć bez przyjemności,toż to rozkosz dla oczu ;))
O tym niezwykłym cieście zasłyszałam od znajomej,wyszukałam go szybko na blogu:


A tak prezentuje się ciasto "Leśny mech" w moim wykonaniu ;)


Nadmienię tylko ,że z racji tego,że u moi domownicy za ciastem przepadają upiekłam je w dużej,tradycyjnej blaszce.

Masa u mnie jest ubita śmietana 30% z dodatkiem galaretki cytrynowej a wierzch przyozdobiony jagodami.
Smakowo ciasto jest bardzo dobre i nawet mój mąż skusił się na nie ,chodź widząc jak dodaję do ciasta szpinak bardzo mnie zrugał mówiąc: "Musisz dawać tą rzeżuchę ". Oczywiście nie rozpoznał ,że to szpinak a nie rzeżucha.
Musze powiedzieć,że mój mąż robi ostatnio postępy (w jedzeniu) ostatnio kazał sobie podać 4 pierogi ruskie ( do tej pory nie raczył ich spróbować) ,po czym poprosił o dokładkę  ;))
Mam nadzieję,że wiele z Was ulegnie moim namową i skorzysta z przepisu na  ciasto od  piekarniczek 75 .
Tak w ogóle to mam w planach w najbliższej przyszłości jeszcze na 3 sposoby wykorzystać szpinak w swojej kuchni .O sukcesach i porażkach nie omieszkam Was powiadomić ;))
***
Życzę słonecznego,spokojnego,pachnącego wiosna  tygodnia :))

20 kwietnia 2015

Morska wymianka

 Wzięłam udział w "Morskiej wymiance" organizowanej przez właścicielkę bloga: 

Moja parą wymiankową była Kgosia z bloga:
Oto fotograficzna relacja z tej wymianki.
Jestem posiadaczka tych oto przedmiotów  ręcznie robionych przez Kgosie .


Zakładka na pewno zadomowi się na stałe wśród czytanych przeze mnie książek,breloczek tez znajdzie zapewne swoje miejsce,a pięknymi kolczykami zostanie obdarowana moja córka.

I cała zawartość paczuszki wraz ze słodkościami i serwetkami,które na pewno wykorzystam.
Ja natomiast przygotowałam dla Kgosi :

Deseczkę tak,dla ozdoby,2 zakładki wykonane metodą dcoupage i jedna haftowaną.Słodkości, mulinki i serwetki.

A tutaj jeszcze zbliżenie deseczki.

Deseczka ozdobiona z dwóch stron innym motywem.

Dziękuje Kgosi za prezenciki i ciesze się,że mogłam za przyczyna właśnie tej wymianki poznać jej bloga.
***
Teraz zmykam do książki.
A juz następnym razem obiecana wzmianka o nieco innym cieście..;)

10 kwietnia 2015

Wielkanocno-wiosenny wianuszek

Wielkanocne zabieganie już za nami, teraz gdy pogoda zrobiła się już całkiem wiosenna znowu mam niewiele czasu na bytność na blogu.
Na tegoroczną Wielkanoc nie przygotowałam żadnych szczególnych ozdób .Oprócz tradycyjnej rzeżuchy (która teraz pałaszujemy na kanapkach ) i owsa dom ozdobiłam moimi wytworami z ubiegłych lat.
Na drzwi wejściowe nie miałam żadnej ozdoby, Postanowiłam więc zrobić taką co by była znowu na lata.

Wianuszek dekoracyjny na drzwi zrobiony na bazie z siana (kupiony gotowiec za całe 6 zł),obwinięty w żółty tiul i ozdobiony w całości z sztucznych ozdób. 

Po zdjęciu jajeczek jeszcze długo może wisieć na drzwiach.


 Obecnie jestem w ostatniej fazie tworzenia upominków na "Morska wymiankę" i mam już w 99% gotowy upominek dla siostrzenicy na osiemnaste urodziny.
Jutro natomiast mam wypróbowania ciasto z nowego przepisu...trochę się boje,więc trzymajcie kciuki. Jeśli się uda zaproszę Was na wirtualną kawę z ciastem ;))