Witam w ten mroźny sobotni wieczór.Cieszę się,że jest jeszcze ktoś kto zechciał do mnie zajrzeć mimo to ,że ja nie zawsze mogę zrewanżować się tym samym.
Niestety nie zanosi się na to,żebym miała w najbliższym czasie więcej czasu na zaglądanie do Was.
Wiele prac mam do zrobienia:
1.Zamówiony obraz do haftowania
2. Przygotowywanie w naszym koleżeńskim gronie ozdób wielkanocnych na kiermasz i palmy wielkanocnej na konkurs
3.Włożenie zdjęć w antyramy do galerii .
Za nim pochłoną mnie na dobre te zobowiązania chce pokazać moje zaległe "poczynania"
Posiadałam taki o to zegar a że był taki mało pasujący mi do kuchni przystąpiłam do jego malowania.
Nieznaczne muśnięcie brązowej akrylówki na brzegach -pod przecierkę.
Zegar oczywiście przybrał białą barwę i małymi gałązkami lawendy na bokach.
Dodatkowo uroku dodaje mi zawieszone pod nim serduszko papierowe ;)
Za nim nastał czas Bożego Narodzenia moje wejściowe drzwi zdobił ten oto wianuszek.
Z suszków wyhodowanych w własnym ogródków i owoców dzikiej róży zerwanych gdzieś po drodze ;)
Chyba znów niebawem zawieszę go a powrotem na drzwi.
***
To by było na tyle na dzisiaj .Ciekawe ile uda mi się zrobić na koniec przyszłego tygodnia.
Życzę pogodnej ,miłej niedzieli i owocnego nowego tygodnia;))